Snow
Właścicielka
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Sob 22:04, 20 Wrz 2008 Temat postu: Trening skokowy kl. LL |
|
|
Koń: Snowlake
Trener: Snowlake (ja)
Miejsce: Półhala
Pogoda:
temperatura: 11C
zachmurzenie: 5/10
wilgotność: 65%
Trening: skokowy (łatwy)
Godzina: 11.30
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Poszłam na pastwisko po Snowlake. Skubała sobie trawę i nie zwróciła na mnie zbytniej uwagi. Podeszłam do niej z kantarem i założyłam go po wcześniejszym podaniu marchewki. Poszłyśmy na placyk, wzięłam zgrzebło oraz kopystkę i przeprowadziłam dokładną toaletę Snow. Miała na sobie pełno błota. Znowu! Na końcu przygotowań założyłam nowe siodło skokowe oraz ogłowie. Podprowadziłam ją na półhalę i wsiadłam.
Na początek 15 min stępa na luźnej wodzy. Przeszłyśmy pomiędzy przeszkodami by Snow mogła je powąchać. Wcześniej już je ułożyłam:
- koperta 50 cm
- stacjonata 70 cm
- okser 60 cm
- szereg 2 przeszkody 60 cm
- doublebarre 80 cm
Przeszłyśmy do kłusa. Zaczęłyśmy od ósemek, pierwsza wyszła nierówno, ale następne były już dobre. Wykonałyśmy też serpentyny. Po tych ćwiczeniach zrobiłam 4 kółka w kłusie ćwiczebnym, bez strzemion. Wyszło znośnie zważając na to, iż Snow strasznie wybija . Zrobiłam najazd na kopertkę. Snowy ładnie się wybiła. Przeskoczyłyśmy prawidłowo, poklepałam ją. Zmieniłyśmy kierunek najechałyśmy na nią z drugiej strony. Po zrobieniu równej wolty i wężyka na długiej ścianie przeszłyśmy do galopu. Po zrobieniu kilku kółek najechałam na oksera. Puknęłyśmy, ale po następnym najeździe wyszło bezbłędnie. Następnie pojechałyśmy znów na kopertę i na szereg. Koperta poszła dobrze, ale drugą przeszkodę Snowlake ominęła. Spróbowałyśmy jeszcze raz, lecz znów nie wyszło. Przeskoczyłyśmy go kilka razy i wreszcie wyszło tak jak chciałam. Przeszłyśmy do kłusa i zmieniłyśmy kierunek na przekątnej. W galopie najechałyśmy na stacjonatę. Wyszło świetnie. Skoczyłyśmy ją jeszcze kilka razy, troszkę galopu i najazd na doublebarre. Zrzutka. Wiedziałam, że stajenne są w kompletnie inncyh rejonach stajni więc podeszłyśmy do stojaka. Zsiadłam z niej i poprawiałam przeszkodę. Znów doublebarre. Snow pięknie się się wybiła, świetnie! Pojechałyśmy na oksera, kopertę i szereg. Snow przeskoczyła je ładnie. Poklepałam ją i przeszłam do stępa. Po 15 min leniwego posuwania się do przodu zsiadłam i poczęstowałam Snowlake marchewką, bo już mi zaczynała grzebać w kieszeniach i domagać sie swego przydziału. Poszłyśmy do stajni, zdjęłam siodło i ogłowie. Zaprowadziłam Snowy do jej boksu.
Myślę, że to był dość udany trening.
Post został pochwalony 0 razy
|
|