Kutasicek
Właścicielka
Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:38, 06 Sie 2008 Temat postu: Friendly game (gra w zaprzyjaźnianie) |
|
|
Shinigami pasła się na pastwisku z Magnum. Podeszłam do klaczek i dałam im po marchewce. Założyłam Shin kantar sznurkowy. Przypięłam uwiąz i zamknęłam drzwi. Klaczka jeszcze nie umie iść za mną posłusznie gdy tyle rzeczy (smaczna trawa, wąż ogrodowy który może ją zjeść) ją rozprasza.
Wyczyściłam ją. Stała naprawdę grzecznie. Wyszczotkowałam grzywę, ogon. Popryskałam ją sprayem przeciw owadom i poszłyśmy na półhalę
Przygotowałam sobie wcześniej kilka rekwizytów. Duży kawałek (2x1m) folii i starą parasolkę. Najpierw powtórzyłam kobyłce to co ćwiczyłyśmy wcześniej. Odczepiłam uwiąz. stanęłam obok niej i zacmokałam. Poszłam kilka kroków do przodu. Kobyłka grzecznie ruszyła. Nagle zatrzymałam się mówiąc "Hoow". Shinigami posłusznie zatrzymała się. Poklepałam ją i znowu zacmokałam. Potem zatrzymałam i zaczęłam się cofać. Klacz zrobiła to co chciałam. Poklepałam ją i przytuliłam
Przyszedł czas na folię.Trzymałam ją w tym samym ręku co uwiąz. Zaczęłam drapać ją. Po szyi, po grzbiecie, nogach. Potem przeszłam do innych miejsc. Brzuch, uszy, głowa, zad i pośladki [?]. Klacz grzecznie stała. Zarzuciłam na nią folię. Shinigami stuliła uszy. Poklepałam ją i zaczęłam jeździć tą folią po calym grzbiecie łącznie z zadem i uszami. Po chwili klacz stała grzecznie. Nie bała się. Poklepałam ją. Założyłam folię na głowę. Tutaj prychnięcie. potem na pośladki [?] i podbrzusze. Najpierw Shinigami strasznie się denerwowała ale po chwili była spokojna. Machałam folią nad głową, nad zadem pod brzuchem. Kilka prób i Shinigami była totalnie rozluźniona. Interesowało ją tylko to, gdzie podziała się trawa ? Potem wzięlam parasolkę. Najpierw przeraziło ją to coś. Ale gdy położyłam ją na grzbiecie Shinigami przypomniała sobie o folii. Stała grzecznie. Głaskałam ją wszędzie. Nie bała się już mojej ręki ani rzeczy jaką w niej trzymam. Potem otworzyłam parasolkę. I totalna panika. Shinigami chciała się wyrwać. Położyłam otwartą parasolkę na ziemi i zaczęłam ją uspokajać. Po chwili Shinigami była spokojna. Wzięłam parasol do ręki. Klacz położyła uszy. Ostrożnie zamknęłam parasolkę a porem otworzyłam. Kobyłka była już rozluźniona. Powtórzyłam ćwiczenie a potem dałam ją do powąchania. Delikatnie położyłam parasol na grzbiecie. Kilka razy ją otworzyłam i zamknęłam. Potem powtórzyłam ćwiczenie za zadem. Odłożyłam parasol i poklepałam ją za dobre zachowanie. Spisała się świetnie
Po powrocie do stajni sprawdziłam kopyta czy nie ma kamyków i wypuściłam do Magnum
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kutasicek dnia Pią 22:02, 08 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|