Snow
Właścicielka
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Sob 15:50, 09 Sie 2008 Temat postu: Tydzień z życia Fin |
|
|
Niedziela:
Masakra. Fińka broni się zębami i kopytami przeciwkozakładaniu kantara. Nie udało mi się założyć Fińkożernego kantara anirazu. Nawet powąchać się nie dał. Chyba będziemy dłuuugo na tympracować.
Poniedziałek:
Uczymy się czyszczenia. Byłonadspodziewanie dobrze. Może Fin sobie przemyślała swe wczorajszezachowanie? Tylko trochę się wierciła. I ganiała po stajni. To będzieprawdopodobnie nasz pierwszy edukacyjny sukces.
Wtorek:
NaukaPNH. Jesteśmy na etapie zabawy w zaprzyjaźnienie. Dobrze nam idzie,Fini chyba przekonuje się do tego, że można ją głaskać nie tylko poszyi. Może niedługo przejdziemy do zabawy w jeża.
Środa:
Powtórzeniemateriału z kantarka. Są małe postępy, jednak jeszcze daleko nam dokońca. Fin uwielbia zaczepiać Baretkę, by się z nią bawiła i ganiała.Baretka nie wytrzymuje już tego nerwowo.
Czwartek:
Znowuczyszczenie. Ech... dzisiaj nie poszło dobrze. Poszło źle. Fińkauciekała przede mną po całej stajni. Na szczęście udało mi się jąprzekonać, że wąchanie szczotek nie jest takie złe. Nie zjedzą jej.
Piątek:
Powtórkaz rozrywki. PNH. Małymi kroczkami zbliżamy się do odczulenia nagłaskanie w dziwnych miejscach. Już mam małą zgodę na głaskanie pogrzbiecie. To dobrze. Jeszce tylko cała reszta i będziemy miałyodczuloną Finkę!
Sobota:
Fińka szaleje. Dostała się jakimścudem do siodlarni i uznała, że mój bacik będzie bardzo smaczny. Zadużo z niego nie zostało. Ale to jeszcze nie wszystko. Błoto jestwszędzie. Finiak (od świniak) postanowił się wytarzać. Dwa razy. Raz wmałym bagienku w padkou, a raz w siodlarni właśnie. Nauki dzisiaj niebędzie, a miało być podnoszenie kopyt. Będzie za to czyszczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|